Stan Kiary gwałtownie sie pogorszył. Było jeszcze gorzej, niż ktokolwiek myslał. Tym razem Kiara nadmiernie śliniła się... baa parę razy w dniu wymiotowała krwią. Nikt nie wiedział jak jej pomóc, wszyscy spodziewali się najgorszego... śmierci. Kovu był załamany, jego żona chyba żegnała się z życie, a lwiątka rosły. Kształtowały się ich charaktery, były bez matki. Przyjaciółka Kiary opiekowała się książęcymi dziećmi, karmiła je, była dla nich jak matka. Kovu z dnia na dzień martwił się i obwiniał się o chorobę małżonki, nie wiedział co ma myślec. Simba uciekł, wrócił dopiero po kilku dniach od kłótni z władcą Lwiej Ziemi, nawet do Nali nie pisnął słowa. Siedział w kącie i znikał na kilka dni, lew był młody, Nala obawiała się, że może ją zdradzać, ale tym razem nie myślała o tym. Wmawiałą sobie, że jej córka wyzdrowieje i tak sie stało. Rano Kiara obudziłą się, znikły jej dreszcze, chwiała się na nogach ale mogła przytualć do siebie dzieci, wprawdzie nie mogła ich karmić. Rafiki stwierdził, że mogłyby się zarazić od matki a wtedy na pewno by nie przeżyły. Kovu opiekował się żona jak nigdy, Simba przeprosił Kovu, ale nadal znikał. Wszyscy byli szczęśliwi. Władczyni wprawdzie nie mogło wychodzić przez najbliższe dni na dwór, ani przemęczać się. Lwiątka rosły, Kivuli był mądrym lwiątkiem, rozsądnie podejmował decyzje, lubiał pomagać innym. Wazi była taka spokojna i zrównoważona, czasami pyskata, nie mogła pochamowac się od zabawy. Ore była przebiegłą małą lwiczkę z wieeelkim poczuciem humoru, była czasami pyskata i kochała przygody.
***
Tymczasem Simba wybrał się gdzieś, oddalił się od Lwiej Skały, czekał teraz na kogoś, ale na kogo? Wskoczyłą na niego piękna, młoda lwica z obwódkami na oczach i trzema kropkami pod nimi.
Była bardzo zabawna, przewróciła Simbę, liznęła go po poliku i powiedziała - Cześć mój Simbusiu, dlaczego tak długo dzisiaj cię nie było, myślę, że mi to wynagrodzisz - Neema kocham cię, ale nikt nie może dowiedzieć się o naszym romansie, zobaczysz w najbliższym czasie zabije Nalę, a wtedy nie będziesz musiała się ukrywać - lwy całowały się przez chwilę. Spędizły ze sobą cąły dzień, mieli go tylko dla siebie. Simba tak naprawdę kochał obydwie lwice, ale Nala znudziła mu się...
Cdn.
Myślę, że się spodobało, przepraszam za błędy... jak myślicie czy Simba zabije Nalę?
ZNUDZIŁA MU SIĘ?! Eh, Simba to debil i tyle. Żal mi Nali, mam nadzieję, że jej nie zabiję i Kiara wyzdrowieje...
OdpowiedzUsuńAle głupi jest Simba.. Nie wiem czy zabije Nalę, ale dobrze, że Kiara wyzdrowiała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na lwia-opowiesc.blogspot.com
nie sądzę, żeby zabił Nalę, ale spróbuje i zostanie wygnany.I przepraszam, ale musze spytać, czy bierzesz obrazki ode mnie.Bo mamy takie same a ja osobiście je przerabiałam z oryginału na te kolory i wgl.
OdpowiedzUsuńNie, obrazki znalazłam na necie, jeden na deviant arcie, a drugi w grafice :)
UsuńTutaj stąd biorę:
https://www.google.pl/search?q=the+lion+king+4&ie=utf-8&oe=utf-8&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&channel=fflb&gws_rd=cr to jest w grafice resztę z deviantarta
niektóre są wiem, bo ja też biore, ale to z tymi małymi to ja robiłam.Znaczy to z pierwszego rozdziału.może było na grafice bo jest u mnie na blogu.Bo to przerabiałam.
UsuńALE SIMBA JEST WREDNY! Jak może zabic Nalę?!
OdpowiedzUsuńkurczę, az mi się robi...czekam na dalszy ciąg, odpowiedziałam ci na blogu przyjdzieczasinamnie i zapraszam do mnie na 16 rozdział. sorki za błedy, ale net mi sie zacina.
Zapraszam na zyciemilele.blogspot.com - pojawił się 32 rozdział :)
OdpowiedzUsuńNIE MOŻE!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, czekam na więcej
Wredny Simba!
OdpowiedzUsuń